Jeszcze kilka lat temu carport – czyli wiata samochodowa z panelami fotowoltaicznymi – był domeną ekologicznych entuzjastów z Zachodu. Dziś? Coraz częściej to realna inwestycja dla firm, samorządów i gospodarstw domowych. A pod powierzchnią tej rewolucji kryje się fundament. Dosłownie.
Śrubowe pale fundamentowe (foundation screw piles), od lat stosowane w konstrukcjach inżynierskich na całym świecie, stają się nowym standardem również w Polsce – szczególnie w segmencie carportów fotowoltaicznych. I nic dziwnego: szybki montaż, elastyczność i minimalna inwazyjność idealnie wpisują się w potrzeby tej młodej, ale szybko dojrzewającej branży.
Carporty to nie tylko sposób na osłonięcie samochodu przed deszczem i słońcem. To lokalne źródło energii, które może zasilać dom, biuro, magazyn, ładowarki samochodowe, a nawet… sąsiadów (jeśli prawo na to pozwala).
Ale taka konstrukcja – często wysoka, o dużej powierzchni dachu – wymaga precyzyjnie zaprojektowanego fundamentu. I tu wjeżdżają (niemal dosłownie) na scenę śrubowe pale WFS, gotowe do działania w każdych warunkach.
Montaż carportu tradycyjnie oznaczał: wykopy, zbrojenia, beton, czas wiązania, bałagan i błoto. W przypadku śrubowych pali fundamentowych Winkelmann Foundation Screw – wygląda to zupełnie inaczej:
Brak wykopów – pale są wkręcane, nie wbijane, nie zalewane betonem,
Instalacja w jeden dzień – a często w kilka godzin,
Gotowość do montażu konstrukcji natychmiast po instalacji,
Dostosowanie do każdego gruntu – spoistego, niespoistego, zagęszczonego lub nie (cohesive / non-cohesive / compacted / non-compacted ground).
A jeśli ktoś jeszcze nie wie, że carporty bywają przenoszone, rozbudowywane i rekonfigurowane – to śrubowe pale mają jeszcze jeden atut: są pełni demontowalne i wielokrotnego użytku. Tak, ten fundament można po prostu odkręcić i użyć ponownie. To nie jest żart – to inżynieria.
Choć rynek carportów w Polsce dopiero się budzi, zainteresowanie nim rosło wykładniczo w ostatnich miesiącach. Świadczą o tym liczne zapytania od klientów i partnerów, które docierają do zespołu WFS.
Powody? Proste:
Rozwój elektromobilności,
Poszukiwanie alternatywnych źródeł energii,
Wzrost kosztów energii sieciowej,
I… powszechny brak miejsc parkingowych z cieniem.
Carport to fotowoltaika z bonusem. A śrubowy pal to fundament, który nadąża za tym trendem bez opóźnień, formalności i koparek.
Śruba (screw) z gwintowaną powierzchnią (thread) wgryza się w grunt cicho i skutecznie, nie naruszając istniejącego otoczenia. Sprzęt montażowy WFS jest kompaktowy i może być stosowany nawet w zabudowie miejskiej – np. przy biurach, centrach logistycznych czy osiedlach.
Dodatkowo, dzięki technologii displacement foundation screw piles, grunt wokół zostaje zagęszczony, a nie rozluźniony – co przekłada się na mniejsze osiadanie i wyższą nośność. To szczególnie istotne w przypadku konstrukcji o dużym rozstawie słupów i znacznej powierzchni dachowej.
Carporty – w przeciwieństwie do słupa z kamerą czy billboardu – zarabiają na siebie. Produkują energię, poprawiają bilans energetyczny firmy, obniżają rachunki, wspierają ESG i cieszą się rosnącym wsparciem z funduszy publicznych. Fundamenty muszą za tym nadążyć – a najlepiej, jeśli robią to… z prędkością wkręcania.
Dlatego śrubowe pale fundamentowe WFS nie są tylko rozwiązaniem – są partnerem tego wzrostu. Działają szybko, niezawodnie, z pełną certyfikacją i odpornością na czas.
Na Zachodzie to standard. W Polsce – trend, który właśnie zaczyna obracać się z prędkością turbiny. Jeśli inwestycja w carporty ma mieć solidne podstawy, warto postawić je na systemie, który nie zawiedzie: modułowym, mobilnym, wkręcanym i gotowym na wszystko – nawet na śnieg i podmuchy wiatru.
Bo jak mówi branżowy dowcip: „Lepiej wkręcać pale, niż potem próbować wyciągać problemy z gruntu.”
Masz projekt albo pytanie?
Jesteś zainteresowany naszą ofertą?